Ciekawe widowisko, ale bez happy endu. Błękitni Stargard przegrali w zaległym meczu z ŁKS-em Łódź 1:2.
Mecz zaczął się dla podopiecznych Krzysztofa Kapuścińskiego dobrze – od gola Patryka Skóreckiego i prowadzenia. Ale w drugiej części gry rywale zadali dwa ciosy, w tym decydujący w samej końcówce, i to oni zgarnęli pełną pulę. Tak skomentował postawę swoich graczy trener ŁKS-u:
Trener Błękitnych ubolewał z kolei, że jego podopieczni nie wykorzystali kilku dobrych sytuacji w pierwszej części. W przerwie uczulał swoich graczy:
Błękitni wciąż czują za plecami oddech rywali walczących o utrzymanie. W niedzielę nasi piłkarze znów zagrają przy Ceglanej – tym razem w derbach z Gwardią Koszalin.