Ponad 280 pożarów traw i nieużytków odnotowano w Zachodniopomorskiem od początku roku. To trzykrotnie więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Strażacy biją na alarm i wskazują, że głównym sprawcą tych zdarzeń jest człowiek.
– „Głównym winowajcą jest człowiek” – mówi asp. Dariusz Schacht z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. – „Prawdopodobnie wynika to z błędnego rozumowania, że wypalanie traw użyźnia glebę. To jest mylne. Pożary niszczą florę i faunę, zagrażając przy tym polom uprawnym czy lasom. Problem jest w naszym województwie i w całym kraju” – dodaje strażak.
W odpowiedzi na zagrożenia leśnicy ze Szczecińskiej Dyrekcji Lasów Państwowych wzmacniają systemy monitoringu. W zachodniopomorskich lasach działa obecnie 60 elektronicznych wież obserwacyjnych. W newralgicznych punktach zakładane są fotopułapki. Została również wzmocniona obsada strażników leśnych pracujących w terenie.
W Polsce wypalanie traw jest surowo zabronione. Za łamanie tego zakazu grożą dotkliwe konsekwencje – od mandatu i grzywny, aż po karę pozbawienia wolności w skrajnych przypadkach. Rolnicy mogą również stracić część dopłat unijnych, co oznacza wymierne straty finansowe.
Foto: OSP Maszewo