W pojeździe mogło znajdować się nawet milion złotych.
Otrzymaliśmy informacje o palącym się samochodzie. Jak się później okazało z tego auta zrabowano około miliona złotych – relacjonuje podkomisarz Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej policji.
Około 60-letniemu konwojentowi nic się nie stało. Roztrzęsiony mężczyzna złożył już zeznania.
-Policjanci zabezpieczyli monitoring, przesłuchali świadków. Ustalamy też jaka to była dokładnie kwota oraz dlaczego nie była ona lepiej zabezpieczona – dodaje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie
Do działań poszukiwawczych zaangażowano niemal wszystkie siły policyjne w Koszalinie i regionie. Ustawiono blokady na wyjazdach z miasta. Mimo to do tej pory nie udało się zatrzymać sprawców tej kradzieży.