Niestety ze względu na zbyt duża kwotę zaproponowaną przez wykonawce ogłaszane przetargi zakończyły się fiaskiem.
– Biletomaty miały się pojawić w ubiegłym roku. Niestety postępowanie, które ogłosiliśmy zakończyło się fiaskiem. Potencjalny wykonawca zażyczył sobie zbyt wygórowaną cenę. W przyszłym tygodniu ogłosimy kolejny konkurs. Chcemy zrobić to w systemie operatorskim. My za to nie zapłacimy złotówki, a wykonawca będzie pobierał prowizję z biletów – mówi Andrzej Bacławski, prezes MZK w Koszalinie.
Biletomaty nie pojawią się na przystankach autobusowych, ponieważ narażone byłyby na akty wandalizmu, co wiązałoby się z dużymi kosztami eksploatacji. MZK zapowiada spóźnione z powodu wycofania się dostawcy biletomaty w systemie mobilnym. Jak wszystko się uda to pierwsze urządzenia do samodzielnego zakupu biletów pojawią się jeszcze w tym roku.