Właściwa decyzja mieszkańców Stargardu doprowadziła do zatrzymania skrajnie nieodpowiedzialnego kierującego. Mężczyzna kierował samochodem m-ki Peugeot mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało w ogóle nie powinien kierować, gdyż nie miał do tego wymaganych uprawnień. Świadomi zagrożenia świadkowie zdarzenia szybko zareagowali powiadamiając Policję i udaremniając dalszą jazdę pijanego mężczyzny.
Trzech mieszkańców Stargardu jadąc ulicą Broniewskiego zauważyli kierującego samochodem osobowym m-ki Peugeot, którego styl jazdy wskazywał, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu. Kierujący jechał całą szerokością jezdni stwarzając poważne zagrożenie dla siebie, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Mężczyznę udało się zatrzymać na ulicy Niepodległości, gdy zjechał na stację paliw. Mieszkańcy nie czekając ani chwili pobiegli do kierującego i błyskawicznie wyciągnęli kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę. Jeden ze świadków powiadomił dyżurnego stargardzkiej komendy o całej sytuacji, który na miejsce natychmiast wysłał patrol drogówki.
Stargardzcy policjanci ustalili, że kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się później okazało, mężczyzna w ogóle nie powinien kierować, gdyż nie miał do tego wymaganych uprawnień. W związku z popełnionym przestępstwem 64-latek został zatrzymany i umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Odpowie również za popełnione wykroczenie.