Polacy przygotowują się do oszczędzania energii elektrycznej, co wymuszają ogromne podwyżki cen prądu. Wzrosty cen mają ogromny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw, gospodarstw rolnych ale np. również na działalność schronisk dla zwierząt. Tak też jest w przypadku Kiczarowa.
Tylko i wyłącznie korzystamy z energii elektrycznej. Ogrzewanie, gotowanie, oświetlenie, podgrzewanie wody – to wszystko mamy elektryczne. Do tego, co płaciliśmy dostaliśmy teraz 6 razy więcej, jak to pomnożymy to jest 600%. Za jedną GWh płaciliśmy 500 złotych, natomiast teraz będziemy płacić około 3 tysiące. Weterynaria do góry, paliwo do góry – przecież też jeździmy po samochodami. Jedyne co, to nie kupujemy jedzenia. A resztę musimy utrzymać.
– Mówi Aleksandra Fila, prezes oddziału TOZ w Kiczarowie.
Pomimo ciągłej walki ze spięciem budżetu, schronisko organizuje w najbliższą sobotę Dni Otwarte o których informować będziemy w kolejnych dniach.