Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk gościł dziś w zachodniopomorskim. W godzinach porannych spotkał się z właścicielem miejscowej piekarni w Barlinku, a następnie odwiedził właścicielkę pierogarni w Łobzie.
Po południu były Premier przyjechał do Stargardu na spotkanie z mieszkańcami. Szczelnie wypełniona sala Domu Kultury Kolejarza przywitała gościa gromkimi brawami. Największe owacje wzbudziło pytanie mieszkańca dotyczące tego, kiedy nastąpi prawdziwy rozdział Kościoła od państwa.
Kościół przez wielkie „K”, czyli ogół wierzących, to jest jednak coś innego, niż Kościół w dużej mierze złożony dziś z funkcjonariuszy władzy. Mówię o istotnej części kleru, biskupów, już nie mówiąc o takich aparatczykach władzy jak Rydzyk. Doszliśmy do momentu, gdy nastąpił rozdział Kościoła od społeczeństwa, zamiast rozdziału kościoła od państwa (…) Wartości chrześcijańskie w polityce to nie jest spowiedź i pieniądze dla Rydzyka, to jest poszanowanie dla drugiego człowieka (…) Nie mam żadnego powodu do radości, widząc jak dochodzi do rozdziału Kościoła od społeczeństwa, natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że odpowiedzialność za to spada na Kościół, a nie na społeczeństwo. Wierzący są ofiarą tej sytuacji, a nie sprawcami tej sytuacji (…) Nie ma innej dogi, natychmiastowe po wygranych wyborach przeprowadzenie procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami, politycznymi i finansowymi – mówił Donald Tusk
Kolejne pytania dotyczyły drożyzny, roli młodych w kształtowaniu demokracji, czy też aktywności struktur Platformy Obywatelskiej w gminach i powiatach. Po zakończonym spotkaniu, Donald Tusk pozował do wspólnych zdjęć, rozmawiał bezpośrednio z mieszkańcami, podpisywał plakaty i książki przyniesione przez mieszkańców Stargardu.