Do ojczyzny wróci niedługo ciało naszego słynnego kajakarza i podróżnika Aleksandra Doby. Zmarł kilka dni temu zdobywając Dach Afryki. Organizatorzy wyprawy na Kilimandżaro odpierają zarzuty i sugestie, że eskapada była źle przygotowana. Wydali oświadczenie w sprawie śmierci podróżnika.
Twierdzą, że Aleksander Doba był cały czas pod opieką specjalistów. Po wejściu na szczyt chciał chwilę odpocząć – niestety już się nie obudził W akcie zgonu – wydanym przez Zjednoczoną Republikę Tanzani – wskazano naturalną przyczynę zgonu – to jednak ma potwierdzić jeszcze sekcja zwłok. Prawdodpobnie ciało podróżnika zostanie powtórnie przebadane – juz po powrocie do kraju W internecie pojawiły się głosy innych organizatorów wypraw, że wspinaczka, w której brał udział Doba powinna trwać o jeden dzień dłużej. Dzięki temu uczestnicy mieliby dodatkowy czas na lepszą aklimatyzację.