To mógł być koniec dla psiaka. Na szczęście pomoc przyszła w porę. Strażacy z OSP Witankowo uwolnili nieszczęśnika, po tym jak znalazł się na dnie głębokiej studni.
Skomlenia zwierzaka usłyszał jeden z mieszkańców wsi. Natychmiast wezwał strażaków-ochotników. Ratownik zszedł na dno studni i po chwili przestraszony zwierzak był już wolny.
Swojemu wybawicielowi odwdzięczył się radosnym machaniem ogona.
Foto: OSP Witankowo