Bomba Kucharczyka daje wygraną i podium na koniec rundy!

Pogoń pokonała 1:0 Zagłębie Lubin w 14. kolejce PKO Ekstraklasy. W ostatniej akcji Michał Kucharczyk fenomenalnym strzałem w samo okienko pokonał bramkarza gości. Dzięki wygranej Pogoń spędzi przerwę w rozgrywkach na ligowym podium.

Po przerwie spowodowanej kartkami do składu wrócili Hubert Matynia i Alexander Gorgon. Sebastian Kowalczyk utrzymał miejsce w składzie po udanym występie w Poznaniu.

W 6. minucie Dominik Hładun udanie interweniował po strzale Sebastianie Kowalczyka, do którego podawał Kacper Kozłowski. Portowcy mieli trochę szczęścia w 8. minucie. Patryk Szysz wyprzedził Huberta Matynię i zdołał dośrodkować. Mariusz Malec popełnił błąd w polu karnym i zagrał do napastnika rywali, ale jego strzał został zablokowany. Dejan Drazić próbował zaskoczyć Stipicę strzałem zza pola karnego. Chorwacki bramkarz pewnie złapał piłkę. Od 19. minuty Miedziowi grali w dziesięciu. Jakub Żubrowski sfaulował Kacpra Kozłowskiego, gdy ten rozpoczynał kontrę Pogoni. Pomocnik gości obejrzał za to drugą żółtą kartkę. Młodzieżowiec błyszczał na boisku i często był nieprzepisowo powstrzymywany przez rywali. Luka Zahović dał o sobie znać w 24. minucie. Słowieniec uderzył z pierwszej piłki. Hładun obronił instynktownie. Mimo gry w osłabieniu goście potrafili groźnie zaatakować. Szysz strzelał w 29. minucie, ale Stipica wybronił uderzenie, po którym piłka zmierzała pod poprzeczkę. Kozłowski celnie uderzył w 41. minucie z około 20 metrów. Hładun odbił futbolówkę przed siebie. Nie był tam jednak żadnego Portowca, który mógłby dobić.

Sebastian Kowalczyk w 51. minucie posłał piłkę obok słupka po strzale z dystansu. W końcu wydawało się, że udało się sforsować obronę lubinian. W 52. minucie przyspieszyli i wymienili kilka podań przed szesnastką. Po koronkowej akcji Alexander Gorgon wyłożył piłkę Zahoviciowi. Niestety w tej pięknej akcji sędzia odgwizdał spalonego po konsultacji z VAR. Kilka chwil później strzał Kozłowskiego został zablokowany. Celnie główkował Mariusz Malec, ale strzał nie miał wystarczającej mocy, by zaskoczyć Hładuna. Sędzia znowu nie uznał bramki dla Pogoni, tym razem faulowany był Jakub Wójcicki. Portowcy ciągle napierali na bramkę Zagłębie. Nie potrafili zaskoczyć defensywy przyjezdnych. W ostatnich minutach to była prawdziwa nawałnica ataków. Każdy z wprowadzonych rezerwowych: Adam Frączczak, Adrian Benedyczka i Kacper Smoliński uderzał głową na bramkę gości. Ze wszystkimi próbami poradził sobie Hładun. W 86. minucie prawdziwą bombę posłał Michał Kucharczyk. Bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczką. W końcu nadeszła 96. minuta i ostatnia akcja w 2020 roku. Michał Kucharczyk ponownie huknął z około 30. metrów. Tym razem Hładun nie miał nic do powiedzenia.

Źródło: Pogoń Szczecin