Jedną z przesłanek do zastosowania takiego środka zapobiegawczego była grożąca kara. Przypomnijmy, 18-latek podejrzewany jest spowodowanie bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym, a za to grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności. Z taką kwalifikacją czynu nie zgadza się adwokat chłopaka, Krzysztof Kulawiak.
Sąd ma również obawy, że nastolatek będzie wpływał na zeznania świadków. Mecenas dodaje, że Damian M. wyraził przed wymiarem sprawiedliwości skruchę.
W sobotnim zdarzeniu rannych zostało sześć osób. Najpoważniej ucierpiała młoda kobieta, która z obrażeniami głowy cały czas przebywa w szczecińskim szpitalu.