Turyści wypoczywający w Świnoujściu nie wiedzą, że łamią prawo idąc na spacer do sąsiednich przygranicznych miejscowości. Do końca sierpnia obowiązuje tam zakaz wstępu obejmujący turystów jednodniowych.
– Nie miałam pojęcia, że taki zakaz funkcjonuje. Przyjechaliśmy do Świnoujścia wczoraj, mieszkamy w apartamencie. Nikt nas nie przestrzegał przed wjazdem do Niemiec. Bardzo chcieliśmy tam jechać, ale jak nie wolno, to nie wolno. Nie chcemy dostać mandatu – mówi jedna z turystek.
Przed weekendem niemiecka policja zawracała samochody, których pasażerowie nie mieli wykupionego noclegu w landzie Meklemburgia Pomorze Przednie.
Kary za złamanie zakazu są surowe – to od 150 do aż 2 tys. euro.
Samorządowcy z regionu zachodniopomorskiego i władze polskiej części Euroregionu Pomerania apelowały do rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego o przywrócenie całkowitego ruchu granicznego.
Władze landu utrzymały zakaz wjazdu dla turystów jednodniowych do końca sierpnia. Wówczas ma być podjęta decyzja o ewentualnym przedłużeniu zakazu lub jego zniesieniu.
Zakaz nie dotyczy osób przejeżdżających przez land jedynie tranzytem.