Po dwóch miesiącach walki o życie, kobieta ze Stargardu u której na samym początku epidemii wykryto koronawirusa opuściła szpital.
Dobrą informację podał w weekend szpital wojewódzki przy Arkońskiej.
– Leczenie przebiegało bardzo długo – trwało ono kilka tygodni. Przypomnę, że pacjentka początkowo przebywała na oddziale zakaźnym. Później jej stan zdrowia się pogorszył i trafiła na OIOM. Tam lekarze zadecydowali o podłączeniu kobiety pod ECMO. Tak naprawdę dzięki walce lekarzy i samej pacjentki udało wyprowadzić się ją z tego stanu ciężkiego. Później pacjentka znów wróciła na oddział zakaźny. Powtórne badania nie wykazały obecności w jej organizmie wirusa i dzięki temu mogła opuścić szpital – mówi rzecznik szpitala Mateusz Iżakowski.
Koronawirusa wykryto także u męża 63-latki. Mężczyzna wypisany został ze szpitala pod koniec marca. Para do Stargardu wróciła z Włoch.
Przez cały weekend na Pomorzu Zachodnim odnotowano 9 nowych przypadków koronawirusa. W tym samym czasie wyzdrowiało 19 osób.