Przedłużenie remontu to nie błąd wykonawcy, a efekt lekceważenia zakazu wstępu na obiekt. Nieznani sprawcy przeszli mostem, czym spowodowali zniszczenie warstwy izolacyjnej. To oznacza, że firma budowlana jeszcze raz musiała przystąpić do zagruntowania nawierzchni. Jeżeli nie dojdzie do kolejnych aktów dewastacji, most ponownie czynny powinien być w czwartek rano.