Pogoń Szczecin przegrała przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok 1:2, przez co spadła na 4. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Na początku spotkania dominowali gospodarze. Bardzo groźne strzały oddawali Matynia, Hostikka, Kozulj oraz Cibicki, ale za każdym razem brakowało bardzo niewiele. A w futbolu bywa tak, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, co stało się w 33. minucie za sprawą strzału w krótki słupek Macieja Makuszewskiego.
W drugą połowę lepiej weszli zawodnicy z Podlasia. Po błędzie Triantafyllopoulosa świetną sytuację miał Jakov Puljic, ale z pojedynku z nim zwycięsko wyszedł Dante Stipica. W 54. minucie skrzydłem urwał się Marcin Listkowski, który dograł do niepilnowanego w polu karnym Pawła Cibickiego, a ten mocnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. 10 minut później Matynia niedokładnie zagrał do Kostasa, a ten sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Puljicia. Grek otrzymał czerwoną kartkę, a na domiar złego z rzutu wolnego trafił Ariel Borysiuk. Po stracie bramki Portowcy starali się nacierać na bramkę gości, ale niewiele z tego wynikało i porażka granatowo-bordowych stała się faktem.
Szymon Bednarski