W środę o godzinie 12:00 pod Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie rozpocznie się protest zachodniopomorskich rolników. Domagają się przywrócenia ceł i limitów importowych na produkty rolne z Ukrainy.
Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego zapowiadają zdecydowany protest. Od środy 14 maja na ulicy Szczerbcowej w Szczecinie, tuż przy Urzędzie Wojewódzkim, przez co najmniej miesiąc będą stacjonować ciągniki rolnicze. Powód? Sprzeciw wobec planów Unii Europejskiej, by przedłużyć zawieszenie ceł na ukraińskie produkty rolno-spożywcze.
– Liczymy na to, że handel z Ukrainą wróci do tego stanu, który był przed wojną, czyli limity i cła. Jeśli tak się nie stanie to nie uzyskamy opłacalnych cen skupu, a i europejski rynek będzie zalany. Dodatkowo mamy umowę z krajami Mercosur, która dobije polskie rolnictwo. Przypuszczam, że dopóki w Polsce nie skończą się wybory, nie będziemy mieli decyzji. Boimy się o to, że staniemy przed ścianą i szóstego czerwca ogłoszą, że wolny handel z Ukrainą będzie obowiązywał do 2028 roku – mówi Stanisław Barna, rolnik i współorganizator protestu.
Rolnicy przekonują, że obecna sytuacja nie tylko zagraża ich rentowności, ale także przyszłości całego sektora rolnego w Polsce. Ich zdaniem napływ taniej żywności ze Wschodu destabilizuje rynek i wypiera krajowych producentów. Protestujący liczą, że ich głos zostanie usłyszany zarówno przez polski rząd, jak i instytucje unijne. Zapowiadają, że nie wykluczają zaostrzenia protestu, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio/Archiwum