UOKiK skontrolował czujniki czadu. Jak wypadły wyniki?

Tlenek węgla, znany również jako CO, czad czy „cichy zabójca”, to gaz, który stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Nie ma smaku, zapachu ani barwy, co sprawia, że jest trudny do wykrycia. Jedyną skuteczną metodą ochrony przed jego szkodliwym działaniem jest stosowanie sprawnych czujników.

Ostatnia kontrola Inspekcji Handlowej dotycząca 12 modeli tych urządzeń przyniosła jednak niepokojące wyniki.
Dwa urządzenia miały wady konstrukcyjne. W obydwu alarm nie zadziałał we właściwym czasie przy wysokim stężeniu czadu. Na jednym urządzeniu brakowało też diody sygnalizującej usterkę, a pozostałe diody nie były podpisane lub nie reagowały prawidłowo. Warto wiedzieć, że na każdym czujniku powinny być wizualne wskaźniki – diody w trzech kolorach. Muszą być widoczne po zainstalowaniu urządzenia i mieć opisane funkcje. Braki w oznakowaniu znaleźliśmy w pięciu czujnikach. Dwa z nich to były urządzenia, w których stwierdziliśmy też wady konstrukcyjne. Te czujki miały na przykład niekompletne ostrzeżenia, oznaczenia czy instrukcje użytkowania” – informuje Jagoda Kruszewska z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Nawet niewielkie wady czujnika mogą mieć tragiczne skutki. Niesprawne urządzenie nie ostrzeże w porę przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. To dlatego tak ważne jest, aby wybierając czujnik, postawić na produkty renomowanych producentów i sprawdzonych sprzedawców. Przed zakupem warto upewnić się, że na urządzeniu znajduje się nazwa i adres producenta, importera lub dystrybutora, a także dane identyfikujące produkt. Bezpieczeństwo domowe wymaga świadomego podejścia. Odpowiednio oznaczone diody – zielona sygnalizująca pracę urządzenia, żółta informująca o usterkach i czerwona ostrzegająca przed obecnością czadu – muszą być widoczne i opisane, aby każdy użytkownik mógł łatwo zinterpretować ich działanie.