Auto wjechało w płot przy żłobku w Koszalinie. Kierowca był pijany.

W miniony weekend koszalińscy policjanci postanowili skontrolować w godzinach nocnych kierującego Audi. Ten jednak nie zatrzymał się na wezwanie i zaczął uciekać z centrum miasta w kierunku ul. Batalionów Chłopskich. Pościg zakończył na płocie prywatnej posesji tuż obok budynku, w którym znajdują się żłobek i przedszkole. Więcej o tym zdarzeniu, Izabela Sreberska z koszalińskiej Policji.

Do zdarzenia doszło na ulicy Batalionów Chłopskich. Kierujący Audi na widok oznakowanego radiowozu gwałtownie zwiększył prędkość, co wzbudziło podejrzenie mundurowych, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu. Policjanci pojechali za kierującym, który jak chwilę później się okazało jazdę zakończył na ogrodzeniu. Po zdarzeniu 31-latek oraz pasażerowie opuścili pojazd i próbowali oddalić się z miejsca. Mężczyzna, aby uniknąć odpowiedzialności, nie przyznawał się do kierowania samochodem, a jako kierującego wskazywał pasażera. Świadkowie zdarzenia dokładnie opisali wygląd kierowcy, który odpowiadał rysopisowi 31-latka. Przypuszczenia mundurowych bardzo szybko się potwierdziły. Badanie alkomatem u 31-latka wykazało 1,1 promila alkoholu w organizmie. Jednym z pasażerów pojazdu był 28-latek, który po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazał się osobą poszukiwaną do odbycia zasądzonej kary.

Teraz kierowca odpowie za spowodowanie kolizji, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i niezatrzymanie się do kontroli.