Wioślarze w czwórce podwójnej, zajmując trzecie miejsce, zdobyli w środę trzeci polski medal igrzysk w Paryżu. Blisko olimpijskiego podium jest też Iga Świątek, która zameldowała się w półfinale. Drugie wygrane odniosły drużyny siatkarskie, które zapewniły sobie awans do ćwierćfinału.
Na torze regatowym w Vaires-sur-Marne polska czwórka podwójna zgotowała kibicom nie lada emocje. Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański przegrali tylko z Holendrami i Włochami.
Biało-czerwoni na półmetku byli na trzeciej pozycji, później wyprzedzili osadę Italii, ale na ostatnich metrach ta zwiększyła tempo i odzyskała drugie miejsce. Różnica między tymi osadami na mecie wyniosła 0,19 s. Holendrzy, którzy triumfowali przed trzema laty na igrzyskach w Tokio, byli szybsi od Włochów o 2,40 s.
“Nie jest ujmą przegrać z Holendrami i Włochami. Każdy tutaj przyjeżdża w swojej najmocniejszej dyspozycji. Brązowy medal smakuje jak złoto. Przełamaliśmy passę czwartych miejsc” – podkreślił Barański, który nawiązał do lokat w tej konkurencji, jakie polskie osady zajęły w Rio de Janeiro i Tokio.
Czwórka podwójna przedłużyła serię medalową polskiego wioślarstwa – od igrzysk w Sydney w 2000 roku przedstawiciele tej dyscypliny ani razu nie wracali do kraju z pustymi rękami, a łącznie mają w dorobku 20 miejsc na podium.
To trzeci medal polskich sportowców w paryskich igrzyskach. Wcześniej srebro w konkurencji K1 zdobyła kajakarka górska Klaudia Zwolińska, a we wtorek trzecie miejsce w turnieju drużynowym zajęły szpadzistki.
W półfinale dwójek podwójnych wagi lekkiej zaprezentowały się w środę Martyna Radosz i Katarzyna Wełna. Polki zajęły czwarte miejsce i straciły szansę na medal. W piątkowym finale B powalczą o miejsca 7-12.
Tylko jedno zwycięstwo dzieli od medalu Igę Świątek. Liderka światowego rankingu na swoich ulubionych kortach im. Rolanda Garrosa wygrała już czwarty mecz i zameldowała się w półfinale. W ćwierćfinale zwyciężyła Amerykankę Danielle Collins, która skreczowała przy stanie 6:1, 2:6, 4:1 dla Polki.
23-letnia raszynianka wygrała już 25. z rzędu spotkanie w Paryżu, gdzie czterokrotnie triumfowała w turnieju wielkoszlemowym French Open (2020, 2022, 2023, 2024).
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, która jest uważana za główną kandydatkę do złotego medalu, w półfinale w czwartek w samo południe zmierzy się z Chinką Qinwen Zheng. Ma z nią bilans 6-0, a na kortach im. Rolanda Garrosa w 1/8 finału w 2022 roku polska tenisistka wygrała 6:7 (5-7), 6:0, 6:2.
“Na pewno będzie to ekscytujący mecz, obie gramy na wysokim poziomie i jesteśmy w tym konsekwentne. Zasłużenie jesteśmy w półfinale. Łatwo nie będzie” – zapowiedziała Świątek.
Krok od medalu jest też pięściarka Elżbieta Wójcik, która awansowała do ćwierćfinału rywalizacji w kategorii 75 kg. W pierwszym pojedynku w Paryżu, bardzo zaciętym i wyrównanym, pokonała Irlandkę Aoife O’Rourke 3-2. Jej kolejną rywalką będzie Atheyna Bylon z Panamy i wygrana w tej walce zapewni Polce co najmniej brąz. Byłby to pierwszy medal kobiecego boksu w historii polskiego sportu.
Dwa zwycięstwa odniosły w środę polskie drużyny siatkarskie i przypieczętowały tym samym awans do ćwierćfinału. Zgodnie z planem i bez większych problemów 3:0 z Kenijkami wygrał kobiecy zespół. Większe emocje były w potyczce biało-czerwonych z Brazylią. Trzykrotni mistrzowie olimpijscy prowadzili już z ekipą trenera Nikoli Grbica 2:1, ale Polacy potrafili odwrócić losy spotkania i przechylić szalę na swoją stronę w tie-breaku, w którym prowadzili od początku.
Jednym z bohaterów meczu, m.in. jego skuteczne zagrywki dały dwa ostatnie punkty w meczu, był Wilfredo Leon, który – podobnie jak rozgrywający Marcin Janusz – świętował w środę urodziny.
Wręczanie jubilatom tortów na boisku po zakończonym meczu w dzień ich święta to już tradycja polskiej kadry. Zespół nie miał jednak w planach większej celebracji, mimo że kolejne spotkanie – z Włochami – rozegra dopiero w sobotę.
“Dostali po torcie, nie wiem, czego się jeszcze spodziewają. Nie jesteśmy tutaj na wycieczce, tylko na igrzyskach” – śmiał się środkowy Jakub Kochanowski.
Ostatnie grupowe potyczki polskich zespołów – mężczyzn z Italią i podopiecznych trenera Stefano Lavariniego z Brazylijkami – zdecydują tylko o rozstawieniu przed utworzeniem par ćwierćfinałowych.
Z dobrej strony pokazał się na olimpijski basenie Krzysztof Chmielewski, który zajął czwarte miejsce na 200 m stylem motylkowym w pierwszym polskim finale olimpijskim w Paryżu.
“Chciałem popłynąć szybciej… Wydawało się, że trzecie miejsce było do wzięcia, dlatego jest niedosyt” – przyznał Chmielewski.
W tej konkurencji i później na 200 st. klasycznym triumfował Francuz Leon Marchand, który w Paryżu wywalczył już trzy złote medale i wyrasta na największą gwiazdę igrzysk. Przeszedł jednocześnie do historii jako pierwszy pływak, który na tych samych igrzyskach zwyciężył “motylkiem” i “żabką”, a uczynił to w odstępie dwóch godzin.
Na 1500 m st. dowolnym najszybsza była Katie Ledecky. Amerykanka też zapisała się w kronikach sportu, bo została dopiero 13. w historii sportowcem z dorobkiem ośmiu złotych medali olimpijskich. Niedościgniony pozostaje inny pływak, jej rodak Michael Phelps – 23 złote i 28 ogółem.
Z kolei Chińczyk Zhanle Pan na dystansie 100 m st. dowolnym złoty medal okrasił rekordem świata – 46,40. Poprzedni najlepszy wynik również należał do niego.
Ze startów Polaków na uwagę zasługuje też awans Tomasza Bartnika – z piątym wynikiem eliminacji – do finału strzeleckiej konkurencji karabinu w trzech postawach. Walka o medale w Chateauroux – w czwartek o godz. 9.30.
Z kolei w Marsylii w dwóch klasach bardzo dobrze radzą sobie polscy żeglarze. Paweł Tarnowski utrzymał drugie miejsce w windsurfingowej klasie iQFoil. Po 10 wyścigach prowadzi Australijczyk Grae Morris. W tej konkurencji medaliści wyłonieni zostaną w piątek.
W czwartek na podium, nawet jego najwyższy stopień, szansę mają natomiast Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (OŚ AZS Poznań) w klasie 49er. Do ostatniego, podwójnie punktowanego wyścigu z udziałem 10 czołowych załóg przystąpią z piątego miejsca.
Po porażce z Francuzami na inaugurację, pierwsze zwycięstwo – 19:17 nad USA – odnieśli polscy koszykarze 3×3. W czwartek czekają ich konfrontacje z Litwą i Chinami.
Zakończyli udział w singlowym turnieju polscy tenisiści stołowi. Natalia Bajor w 1/8 finału przegrała z dużo wyżej notowaną I-Ching Cheung z Tajwanu 0:4 (2:11, 8:11, 8:11, 9:11), natomiast Miłosz Redzimski uległ Duńczykowi Andersowi Lindowi 3:4 (10:12, 11:6, 6:11, 11:6, 9:11, 11:9, 6:11) w 1/16 finału.
W czwartek poza rozstrzygnięciami w strzelectwie i żeglarstwie oraz półfinałem Świątek zmagania rozpoczną – na razie w chodzie sportowym – lekkoatleci.
W tabeli medalowej po 74 z 329 konkurencji Polacy zajmują 31. miejsce. Prowadzą Chińczycy, którzy do tej pory zdobyli dziewięć złotych, siedem srebrnych i trzy brązowe. Najczęściej na podium stawali jednak Amerykanie – 30 krotnie, ale tylko pięć razy na najwyższym stopniu.
Igrzyska w Paryżu potrwają do 11 sierpnia.(PAP)