Ta historia pokazuje, że edukacja w zakresie udzielania pierwszej pomocy już od najmłodszych lat ma sens. 10-letnia dziewczynka zadzwoniła na pogotowie i pomagała przy porodzie swojej mamie.
Gdy kobieta wydała chłopca na świat okazało się, że noworodek nie ma funkcji życiowych. Do czasu przyjazdu pogotowia to 10-latka udzielała mu pierwszej pomocy.
– wyjaśnia Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej.
Noworodek przebywa obecnie w szpitalu, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po wszystkim 10-latka stwierdziła, że wszystkich wykorzystanych umiejętności nauczyła się w szkole.