Dziś ostatni dzień festiwalowy Przystanku Woodstock. Część uczestników odjechała już do domu, jednak na polu w Kostrzynie wciąż bawią się tłumy ludzi.
Na miejscu jest nasz wysłannik Arek Urbanek, który śledzi koncerty.
Przystanek Woodstock to jednak nie tylko muzyka, ale także spotkania z politykami czy dziennikarzami. Robert Biedroń, prezydent Słupska namawiał w piątek młodych ludzi do zainteresowania się polityką i tworzenia społeczeństwa obywatelskiego. Biedroń przekonywał, że dialog jest najważniejszy i że agresja prowadzi donikąd. Opowiadał historię nauczycielki ze Słupska, która w internecie napisała, że trzeba “ciapatym łby ucinać”. Biedroń najpierw chciał ją zwolnić, ale zamiast tego zaprosił uchodzców do słupskich szkół.
Biedroń mówił też, że przyjęcie 7 tysięcy uchodźców jest naszym obywatelskim obowiązkiem.