‘Wolniejszy ruch na drodze, ale dużo większa przepustowość’ – takie było założenie władz miasta,które zdecydowały o budowie ronda tuż za wiaduktem na Szczecińskiej. ‘Nie jesteśmy Paryżem, nie potrzebujemy ronda ze średnicą 50 metrów’ – uzasadniał decyzję prezydent – Rafał Zając.
Innego zdania są kierowcy. Narzekają na utrudnienia, korki i na to, że Stargardzianie nie umieją poruszać się po rondach. Zdaniem naszego słuchacza – Krzysztofa to, co miało ułatwić życie właścicielom czterech kółek – raczej je skomplikowało.
Przed wjazdem na rondo najważniejsze jest zajęcie właściwego pasa. Trzeba też pamiętać o ustąpieniu pierwszeństwa pojazdom, które się na nim znajdują i o włączeniu kierunkowskazu przy zjeździe. Pocieszającym jest jednak fakt, że nie jesteśmy Rybnikiem w którym znajduje się 25 rond – czyli najwięcej w Polsce.