Szczecińska policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich we wczorajszym pożarze w prawobrzeżnej części miasta. Około południa spaliło się miekszkanie w jednym z wieżowców.
W środku strażacy znaleźli dwa ciała. Według wstępnych ustaleń w mieszkaniu miało dojść do spięcia instalacji elektrycznej i pożaru. Zginęły dwie osoby – 70-letnia kobieta i jej dorosły syn. Prawodpodobnie wcześniej w mieszkaniu odbywała się mocno zakrapiana impreza – domownicy spali, gdy w mieszkaniu pojawił się ogień. Szczegóły ma jeszcze wyjaśnić sekcja zwłok – ale na razie wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.