Tegoroczne wakacje są inne niż zwykle. Wybrzmiał wprawdzie ostatni dzwonek kończący rok szkolny, jednak wakacyjna cisza w klasach i na korytarzach pełna jest napięcia. Nowy rok szkolny wyznacza bowiem początek głębokiej reformy, wprowadzonej przez resort edukacji. MEN przypomina na każdym kroku, że przywracając ośmioklasową szkołę podstawową, czteroletnie licea i wygaszając gimnazja, konsekwentnie realizuje swój program “Dobrej Szkoły”.
Oponenci oraz zdeklarowani przeciwnicy zadekretowanych już rozwiązań widzą natomiast “deformę” i rozwalanie dotychczas działającego systemu. Konsekwencje- ich zdaniem- chaotycznych, nieprzemyślanych i wprowadzanych w pośpiechu działań poniosą: nauczyciele, rodzice i uczniowie. Wakacje mamy więc pełne emocji.
Dominuje też nerwowe oczekiwanie na bieg spraw w oświacie już po 1 września. Niezależnie od własnych opinii oraz stanowiska w sprawie pomysłów MEN, do wprowadzenia reformy oświaty w pierwszej kolejności muszą przygotować się samorządy, reorganizujące sieć szkół. O tym, czego należy spodziewać się po 1 września. Jak dalece przygotowani jesteśmy- z perspektywy Stargardu do głębokich zmian w systemie oświaty oraz czy przyjęty właśnie kierunek zmian zniosą zarówno rodzice, jak i uczniowie porozmawiamy w gronie praktyków.
Zaproszenie do studia przyjęli: Bronisław Stefanowicz, dyrektor Wydziału Edukacji UM Stargard, Jolanta Faryńska- dyrektor do niedawna Gimnazjum nr 4 oraz Romuald Bobrowicz, dyrektor SP 3. Zmiany ze swojej
perspektywy ocenią też: Andrzej Albrewczyński, dyrektor LO nr 1 oraz Tomasz Korytkowski z ZS nr 1.
perspektywy ocenią też: Andrzej Albrewczyński, dyrektor LO nr 1 oraz Tomasz Korytkowski z ZS nr 1.