3 miesiące tymczasowego aresztu dla dyrektora Elektrowni Dolna Odra, jednego z pracowników zakładu i prywatnego przedsiębiorcy.
Pozostałe 9 osób zatrzymanych w związku z korupcją wyszło na wolność za poręczenim majątkowym – mają jednak zakaz opuszczania kraju. Większość podejrzanych przyznała się do winy – 9 osób odpowie z wolnej stopy. Chodzi o działanie na szkodę spółki, udział w grupie przestępczej i przyjmowanie łapówek. Proceder mógł trwać nawet kilka lat. Do elektrowni trafiały odpady, które były spalane jako biomasa – za to pracownicy elektrowni przyjmowali ogromne łapówki. Dyrektor spółki wpadł na gorącym uczynku – został zatrzymany z 50 tysiącami złotych w kieszeni. Sprawa jest rozwojowa, wkrótce kolejne osoby mogą zostać zatrzymane.