Pakistański azylant podejrzewany o to, że cieżarówką wjechał w poniedziałek wieczorem w tłum ludzi w Berlinie został zwolniony. Niemieccy śledczy poinformowali, że nie ma dowodów na to, by to ten mężczyzna zabił 12 osób, które były wtedy na jarmarku bożonarodzeniowym.
Nic nie potwierdza, że ten mężczyzna był w kabinie ciężarówki w chwili ataku – oświadczyła prokuratura federalna. Sprawca zamachu w jest więc nadal na wolności. Według profesora Michała Chorośnickiego – eksperta ds. teroryzmu z Uniwersytetu Jagiellońskiego – po atakach w Nicei i Berlinie można już powiedzieć, że terroryści znaleźli nowy sposób atakowania bezbronnych ludzi.
Z dotychczasowych informacji z Niemiec wynika że zamachowiec uprowadził cieżarówkę, a wcześniej zastrzelił jej polskiego kierowcę. Ciało Polaka znaleziono w kabinie już po tym jak cieżarówka wjechała w tłum. Zginęło 12 osób, a 48 jest rannych.