Ministerstwo infrastruktury planuje z polskich skrzyżowań usunąć sekundniki odmierzające czas do zmiany światła na sygnalizatorze. Według resortu, urządzenia mające poprawiać bezpieczeństwo na drogach przynoszą dokładnie odwrotny efekt.
Poza tym są niezgodne z obowiązującym prawem. Inne zdanie niż urzędnicy, mają stargardzcy kierowcy.
W 30 stu polskich miastach działa ponad 700 sekundników. Koszt jednego urządzenia to niespełna 2 tysiące złotych.