Wicestarosta Gryfiński zdaje sobie sprawę, że odległe – 7 miejsce – daje znikome szanse na mandat Europosła. – Gram dla drużyny. Pracuję w bardzo dobrej drużynie, w której panuje fantastyczna energia. Kampanię swoją wykorzystuje przede wszystkim po to, żeby akcentować problemy, które są odległe dla Szczecina czy Gorzowa Wielkopolskiego. Są to problemy chociażby w zakresie rozwoju dróg lokalnych – dodaje.
Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego odbywa się według systemu proporcjonalnego. Uzyskane przez listy kandydatów głosy są przeliczane na mandaty zgodnie z metodą d’Hondta.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: