"Nikt nie mówił, że będzie łatwo", czyli piknik enduro

„Nikt nie mówił, że będzie łatwo” – pod taką nazwą po raz drugi odbył w niedzielę 19 sierpnia 2018 piknik enduro na terenie klubu sportowego MotoBoyz w Stargardzie. Kilkadziesiąt motocykli na starcie, kurz i wysoka temperatura, kibice głośno zagrzewający swoich rajderów do walki o miano najlepszego. A przed nimi prawie 100 km trasy hard enduro, czyli specjalnie przygotowanego profesjonalnego terenu, na którym znajduje się kilkadziesiąt przeszkód w postaci opon,drewna, kamieni, podjazdów, zjazdów ,ciasnych przesmyków, przejazdów przez las, bunkry oraz stare fundamenty budynków, pozostałości po rosyjskich żołnierzach.

 

Na starcie pojawiło się ponad 50 zawodników zachodniopomorskiego, lubuskiego , pomorskiego , oraz wielkopolskiego. Z uwagi tego, że był to tylko piknik, frekwencja mocno zaskoczyła organizatorów. Cieszymy się, że tak duża ilość ludzi chce przyjechać i zmierzyć się na naszym terenie i tak trudnej trasie, choć nasze tereny nie mają żadnych wysokich gór i podjazdów postaraliśmy się, aby zawodnicy nie nudzili się na trasie – mówi Paweł Sawicki, założyciel i członek Klubu Sportowego MotoBoyzPL , pomysłodawca pikniku.

Pierwszym etapem były eliminacje, czyli przejazd każdego zawodnika puszczanego na trasę co 30 sekund. Najlepsze wyniki dawały miejsce w pierwszej linii startowej i start na trasę najszybciej. Im gorszy czas, tym późniejszy start a co za tym idzie nadrabianie do najlepszego. Każdy otrzymał taki sam czas na jak najszybsze ukończenie 10 okrążeń – 3 godziny 30 min – tylko i aż tyle na przejechanie trasy gdzie trzeba wyprzedzać i nie dać się wyprzedzić co kilkanaście metrów pokonując przeszkody. Tu ważna była taktyka oraz kondycja. Jazda bez przerwy przez prawie 210 minut to nie lada wyzwanie, tym bardziej że w tym dniu temperatura dochodziło do 30 stopni.

Najlepszy i najszybszy na mecie okazał się lokalny jeździec – Daniel Jakubiak pseudonim „Enduro Guma” . Jako drugi zameldował się Łukasz Różański „ Róża” także stargardzianin. Zaraz za nim pojawił się na mecie Bartek Klepacz „Klepa” ze Szczecina. Spośród 50 zawodników tylko 11 ukończyło 10 okrążeń.

Dodatkowo odbyły się dwa małe konkursy „Dzikie Łili”, czyli jazdy na jednym kole gdzie bezkonkurencyjny okazał się po raz kolejny „Enduro Guma” oraz „ Opona Czorta”, czyli podjazd pod mega wielką oponę gdzie zwyciężył Paweł Sawicki „Korea” pokonując „Enduro Gumę”.
Najlepszym „Juniorem”, czyli najmłodszym zawodnikiem turnieju okazał się Nikodem Karczewski z Karlina , który otrzymał nagrodę specjalną za ukończenie 10 okrążeń.

Oczywiście nie mogłoby się obejść bez nagród , które zawsze na eventach MotoBoyzPl są naprawdę bardzo mocne dzięki pomocy największej światowej marce 24mx, która zajmuje się sprzedażą części oraz akcesoriów do motocykli enduro.

– Ogromne wsparcie otrzymujemy także od Motodiabła – człowieka legendę, jeżeli chodzi o zawieszenia motocyklowe, który tak jak my jest pasjonatem tego sportu i widzi w naszych działaniach pasje do tego, co robimy – mówią organizatorzy.
Wszystko nie udałoby nam się, gdyby nie nasze władze – śp. Pan S. Pajor, prezydent Stargardu, który zaufał nam i wierzył mocno w nasze pomysły oraz obecny Pan Prezydent Rafał Zając, który dalej wspiera to, co zaczęliśmy.
Już w planach mamy kolejne działania i pomysły na zawody i szkolenia, ale to jeszcze słodka tajemnica. Dziękujmy za przybycie tak wielu zawodników oraz za pomoc każdemu, kto przyłożył się, choć kawałek do tego, aby coś tak wspaniałego powstało w naszym mieście.

Materiał: klub sportowy MotoBoyz w Stargardzie

Foto . bartekwalcerz.com