Jajka rekordowo drogie

Już nawet złotówkę za jedno jajko płacimy w mniejszych sklepach, w większych polskich marketach ceny dochodzą do 60 groszy za sztukę. Tymczasem we Włoszech związek rolników radzi klientom, by kupowali towar bezpośrednio od hodowców, bo na sklepowych półkach zaczyna go brakować.

Sytuacja na rynku jaj jest kryzysowa: zarówno u nas, jak i w Europie. Przyczyny są dwie. Pierwsza to złe żywienie drobiu, które spowodowało że miliony jaj z Belgii czy Holandii uznano za nienadające się do spożycia, a to uszczupliło rynek.

Tamtejsze stada są teraz czyszczone z niebezpiecznych dodatków do pasz, ale zanim liczby się unormują, miną miesiące.

Drugim problemem, który dotyczy również Polski, jest uprzemysłowienie produkcji i umniejszenie roli małych producentów.

Dlatego Marek Sawicki z PSL-u uważa że i my, podobnie jak Włosi, musimy zwrócić się do niewielkich hodowców i to od nich kupować towar.

Może to zmniejszyć widmo pustych półek z jajkami przed Bożym Narodzeniem. Do świąt jednak ceny mogą rosnąć, ewentualnych obniżek spodziewajmy się dopiero od stycznia.