Projektem ustawy o zwiększeniu nakładów na służbę zdrowia jednak zajmie się dzisiaj rząd. Zapowiedziała to premier Beata Szydło w TVN24.
A jeszcze wczoraj jej ministrowie zapowiadali, że to się nie uda, bo ustawa nie jest jeszcze gotowa. Przyspieszenie wymogła presja ze strony protestujących lekarzy – rezydentów, którzy na jutro – przynajmniej w Małopolsce – zapowiadają zaostrzenie swoich działań.
Dlatego rząd chce pokazać, że rozpoczyna prace nad zapowiadanymi zmianami w finansowaniu służby zdrowia.
I nawet, jeżeli ustawa nie jest jeszcze w pełni gotowa, bo przygotowanie jej w kilka dni, raczej nie jest możliwe, to daje Beacie Szydło argument za tym, by na razie nie spotykać się z głodującymi lekarzami.
Premier i członkowie jej rządu powtarzają, że nie rozumieją trwania protestu, skoro rząd wywiązuje się ze swoich obietnic.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej zakłada stopniowy – coroczny – wzrost środków na ten cel.
W 2025 – tym roku poziom finansowania miałby wynieść 6 procent PKB. Dla protestujących lekarzy rezydentów – tempo wzrostu jest za małe.