Tragedia w Szwecji: TIR wjechał w tłum ludzi

Tragedia w Szwecji. W centrum Sztokholmu ciężarówka wjechała w tłum ludzi. Według policji nie żyją co najmniej trzy osoby, a ponad trzydzieści jest rannych. Ciężarówka wjechała w ludzi przy jednej z głównych handlowych ulic miasta. Co ważne – to miejsce przeznaczone jest dla pieszych. Żaden samochód nie ma prawa tam jeździć. A o tej porze, w piątek są tam setki, jeśli nie tysiące ludzi.

Przed 15:00, w centrum Sztokholmu – na jednej z głównych ulic tego miasta – ciężarówka wjechała w ludzi, a później uderzyła w centrum handlowe. Trzy osoby nie żyją – to oficjalnie potwierdzają służby, ale pojawiają się też informacje, że ofiar może być więcej, niewykluczone, że pięć.

Premier Szwecji Stefan Lowien mówi, że jeden z podejrzanych w tej sprawie jest już w rękach policji. Świadkowie mówią, że blisko centrum słyszeli strzały. Te – najpewniej – padły podczas obławy na podejrzanego. Na razie nie wiadomo, czy zatrzymana osoba, to kierowca ciężarówki, pojawiają się informacje, że ten mógł zginąć. TIR zatrzymał się na jednym z domów handlowych i jest zmiażdżony.

Świadkowie mówią, że widzieli trzech uzbrojonych podejrzanych. Mieli wyskoczyć z ciężarówki – to weryfikują służby i sprawdzają też doniesienia dotyczące samej ciężarówki. Ta – według zeznań – miała zostać ukradziona dziś rano, ma należeć do lokalnego browaru Spendrups. Jak powiedział szef firmy ds. komunikacji – ciężarówkę uprowadzono w trakcie, gdy pracownik ją wyładowywał.

W Sztokholmie panuje teraz istny paraliż komunikacyjny. Drogi dojazdowe do centrum zostały zamknięte. Nie kursuje metro, nie kursują pociągi. Centralną stację ewakuowano. Facebook uruchomił procedurę „safety check” – osoby, które są bezpieczne mogą opbulikować taki komunikat i sprawdzić czy ich bliscy są cali i zdrowi. Służby apelują do mieszkańców i turystów, by pozostali w budynkach. Na miejscu pracuje kilkudziesięciu policjantów. Zaangażowano helikoptery i antyterrorystów.