Zamiast tajniaków, dwóch chłopaków przypominających bardziej chuliganów niż policjantów – to wzbudziło podejrzenia jednego ze starszych mieszkańców Stargardu, który o mały włos zostałby pozbawiony części swoich oszczędności. Instrukcje, które otrzymał przez telefon zaprowadziły go do banku.
– Kolejka była dosyć długa, więc tata miał czas na przemyślenie. Coś nie dawało mu spokoju – mówi nam słuchaczka, która zwróciła się do redakcji Twojego Radia z prośbą o nagłośnienie sprawy i ostrzeżenie innych.
Mężczyzna postanowił zapytać kierownika banku, czy rzeczywiście policja prowadzi jakąś tajną akcję związaną z fałszywymi pieniędzmi. Obsługa banku bardzo szybko zareagowała i wezwała policję.
Wydawać by się mogło, że fala oszustw zmierzających do wyłudzenia pieniędzy, zwłaszcza od starszych osób się skończyła. Niestety, jak się okazuje, pomysłowość oszustów nie ma granic.