Strażnicy miejscy potrolując szczecińską dzielnicę Podjuchy zauważyli, że nad domami unosił się czarny dym. Okazało się, że na jednej z posesji palono płytami meblowymi.
– Patrol straży miejskiej Oddział Prawobrzeże interweniował w sprawie błąkającego się psa w Podjuchach. Wracając z interwencji strażnicy zauważyli czarny dym unoszący się nad ulicą Szklaną. Po zlokalizowaniu i dotarciu na miejsce wydobywania się dymu ujawniono mężczyznę, który spalał płyty paździerzowe w specjalnie przygotowanym do spalania pojemniku. Był to metalowy kosz z perforacją, dla lepszego efektu tzw. cugu – informuje Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej Szczecin.
Za niefrasobliwość w traktowaniu przepisów zabraniających spalanie odpadów i śmieci bytowych sprawca wykroczenia został ukarany mandatem karnym
Foto: SM Szczecin