Pomysł na aplikację o schronach powstał z prostej przyczyny. Chcieliśmy, aby ludzie w łatwy sposób mieli dostęp do miejsc, w których mogą się schronić. Niekoniecznie pod kątem militarnym, ale bardziej pod kątem realizowania naszych zadań związanych z ochroną ludności – podkreślił bryg. Michał Kłosiński, zastępca dyrektora Biura Bezpieczeństwa Informacji Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Brygadier przekazał, że podczas tworzenia aplikacji najbardziej istotne było stworzenie bazy miejsc doraźnego schronienia. “Czyli niekoniecznie obiektów pod kątem zabezpieczenia militarnego, ale bardziej pod kątem realizowania naszych zadań związanych z ochroną ludności – z tym, co ludzie mają zrobić, gdy jest nagły silny wiatr i odpadają jakieś fragmenty” – wyjaśnił strażak.
“Zależało nam, aby ludzie wiedzieli, gdzie najbliżej mają schronienie. Są to przede wszystkim obiekty administracji publicznej, różnego rodzaju parkingi, garaże, ogólnie dostępne miejsca, w których można przeczekać nawałnice” – wyliczył.
W rozmowie z PAP brygadier Kłosiński wytłumaczył jak działa aplikacja. “Wystarczy uruchomić w przeglądarce internetowej witrynę schrony.straz.gov.pl, na której od razu możemy kliknąć, aby zlokalizowała naszą pozycję. Po wyrażeniu zgody aplikacja automatycznie nam wskaże punkt, w którym się znajdujemy i pokaże obiekty w promieniu do 300 metrów. Oczywiście promień możemy sami zwiększyć do dwóch kilometrów” – powiedział.
“Następnie ekran dzieli się na dwie części. W górnej znajduje się mapa, a w dolnej informacje na temat najbliższego obiektu. Dane są posortowane według odległości od nas. Na samym początku będziemy mieć obiekt najbliższej nas. W danych obiektu wypisana jest m.in. jego pojemność, ile ma metrów kwadratowych, co to jest za rodzaj obiektu i czy jest przeznaczony dla zakładów pracy czy dla mieszkańców” – podkreślił.
Przekazał też, że obiekty na mapie zostały oznaczone kolorami: czerwonym, niebieskim i zielonym. “Wszystko zależy od sytuacji, w której jesteśmy. Skupiliśmy się głównie na zielonych obiektach, czyli miejscach doraźnego schronienia, ponieważ w większości przypadków w sytuacji braku konfliktu one będą najczęściej wykorzystywane po to, żeby się schronić m.in. przed silnym wiatrem, deszczem czy gradem. Nie są to obiekty stricte zabezpieczenia militarnego” – podał. Natomiast obiekty oznaczone kolorem niebieskim i czerwonym spełniają kategorie zabezpieczenia militarnego. “Można się w nich schronić podczas tego rodzaju zagrożeń” – wyjaśnił.
“Jest to pierwszy etap całego projektu, bo na mapie będą umieszczane kolejne dane. Następnym elementem będzie to, że ludzie będą mogli sami zgłaszać obiekty, na wzór policyjnej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Technologia naszej aplikacji jest praktycznie taka sama, dlatego będziemy chcieli zaangażować ludzi. Chcemy dać im możliwość indywidualnego zgłoszenia obiektu przez naszą stronę. Po zgłoszeniu w ramach naszej pracy najbliższa Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza podjedzie w zgłoszone miejsce i je sprawdzi” – przekazał.
Brygadier powiedział też, że w najbliższym czasie z aplikacji będzie można skorzystać na telefonie czy tablecie w formie dedykowanej aplikacji. “Chcielibyśmy, aby nasza aplikacja pojawiła się w już dostępnej aplikacji +112+, bo bardzo ważne jest dla nas to, aby ich nie mnożyć. Po pierwsze jest to najprostsze od strony technologicznej i po drugie, że w jednej aplikacji będziemy mieć wszystko w jednym miejscu, poukładane według kategorii” – dodał zastępca dyrektora Biura Bezpieczeństwa Informacji KGPSP.
Od października 2022 do lutego 2023 roku Państwowa Straż Pożarna przeprowadziła inwentaryzację obiektów budowlanych pod kątem identyfikacji miejsc schronienia, które mogłyby zostać wykorzystane m.in. podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych. Inwentaryzowano również budowle ochronne oraz schrony cywilne, zgodnie z definicją ujętą w konwencji genewskiej. W działaniach uczestniczyło 13 tys. strażaków – najwięcej na terenie Mazowsza (ponad 1,6 tys.) oraz na Śląsku (ponad 1,2 tys.).
Z raportu pokontrolnego PSP wynika, że w ciągu kilku miesięcy udało się zinwentaryzować prawie 235 tys. budynków. Ponad 224 z nich strażacy zewidencjonowali samodzielnie; ponad 10 tys. zinwentaryzowano wspólnie z samorządami.
Najwięcej obiektów zinwentaryzowano w województwie mazowieckim (29,7 tys.), a także śląskim (25,9 tys.), wielkopolskim (19,6 tys.), dolnośląskim (19,3 tys.) oraz warmińsko-mazurskim (17,4 tys.). Łączna powierzchnia zinwentaryzowanych obiektów wyniosła 74 mln m kw. powierzchni mogących zostać wykorzystanych do doraźnej ochrony.
W raporcie wskazano, że wszystkie zinwentaryzowane obiekty podzielono na dwie kategorie: budowle ochronne – schrony i ukrycia oraz miejsca doraźnego schronienia – chroniące m.in. przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Pierwsza z kategorii obejmuje budynki zaprojektowane m.in. do ochrony osób, urządzeń i zapasów przed skutkami działań zbrojnych, ekstremalnych zjawisk pogodowych, katastrof ekologicznych, przemysłowych lub innych zagrożeń. W tej kategorii znajdują się zarówno schrony, jak i ukrycia. Te pierwsze mają hermetycznie zamkniętą konstrukcję i zapewniają ochronę przed czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron. Ukrycie natomiast jest obiektem niehermetycznym, wyposażonym w najprostsze instalacje zapewniające m.in. ochronę osób przed czynnikami rażenia oddziałującymi z określonych stron.
Miejsca doraźnego schronienia to z kolei obiekty osłonowe chroniące m.in. przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych. W tym celu wykorzystuje się pomieszczenia istniejących budynków o konstrukcji żelbetowej lub murowanej, usytuowane na najniższej kondygnacji. Takich miejsc w całym kraju jest ponad 224 tys. Może się w nich schronić ponad 49 mln osób, co stanowi około 130 proc. populacji ludności kraju.
Strażacy zinwentaryzowali również 10622 budowle ochronne, z czego 1903 to schrony, a 8719 to ukrycia. Łączna pojemność wszystkich budowli ochronnych to ok. około 1,43 mln osób. Najwięcej schronów i ukryć znajduje się na Śląsku i Mazowszu.(PAP)
autorzy: Bartłomiej Figaj, Marcin Chomiuk
bf/ mchom/
Foto: PAP/Marcin Obara