W Uniemyślu doszło do zniszczenia wiaty przystankowej. Zatrzymany wandal oświadczył policjantom, że ma pecha i zawsze kiedy coś zrobi, to za chwilę na miejscu pojawiają się policjanci.
Policcy policjanci w trakcie patrolu zauważyli, powybijane szyby we wiacie przystanku autobusowego. Niezwłocznie wysiedli z radiowozu żeby dokonać wstępnego rozpoznania, wtedy będący na miejscu świadek zdarzenia wskazał im, że sprawca zniszczenia szyb uciekł do pobliskiego lasu. Policjanci natychmiast ruszyli w ślad za sprawcą zdarzenia. W trakcie przeszukiwania lasu znaleźli ukrytego w zaroślach 39-letniego mieszkańca Polic, który opowiadał rysopisowi sprawcy zniszczenia wiaty. 39-latek od razu przyznał się mundurowym, do zniszczenia wiaty przystankowej, bo jak stwierdził, zawsze kiedy coś zrobi, to za chwilę na miejscu pojawiają się policcy policjanci. Mężczyzna był znany mundurowym z wcześniejszych interwencji – mówi mł.asp. Anna Kaźmierczak z Komendy Powiatowej Policji w Policach
Policzanin odpowie za zniszczenie mienia o charakterze chuligańskim, za co kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Foto: KPP Police