Fala śniętych ryb dotrze wieczorem do Szczecina

 Fala śniętych ryb spodziewana jest dzisiejszego wieczora w Odrze u podnóża Wałów Chrobrego w Szczecinie.
W sprawie skażenia Odry, podczas dzisiejszej konferencji prasowej, głos zabrali posłanka Urszula Pasławska – Przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Sejmu RP, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Zachodniopomorskiego – Ryszard Mićko oraz poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Jarosław Rzepa.
Dyrektor Ryszard Mićko mówił o zbliżającej się do Szczecina fali śniętych ryb.

Wczoraj były obserwowane mięczaki, które normalnie bytują przy dnie, a one były już w toni. To są zwierzęta wskaźnikowe, które najszybciej reagują na jakiekolwiek zanieczyszczenia. Fala idzie, ryby już się trafiają w Siadle Dolnym i prawdopodobnie wieczorem przy Wałach Chrobrego będziemy widzieli śnięte ryby. One są w różnym stanie, czyli wskazują na to, że trafiają z górnego biegu rzeki, ale również ten środek działa tutaj, bo są to ryby, które są w stanie agonalnym i to wskazuje na to, że to właśnie tu, zostały pozbawione życia. Apel do wszystkich ludzi dobrej woli – ratujmy razem, bo na agendy rządowe nie można liczyć – wyjaśnia Ryszard Mićko

Posłanka Urszula Pasławska zarzuca Wodom Polskim brak szybkiej reakcji na sygnały dotyczące skażenia.

Szczególne pytania mamy do Pana ministra Gróbarczyka, który jest twórcą i autorem ustawy, która de facto pozbawiła samorządy kompetencji gospodarskich dotyczących Wód Polskich i stworzyła wielkiego giganta. Gigantomania jest charakterystyczna dla PiSu. Wody Polskie absolutnie nie czują się gospodarzem, czują się administratorem, bo gdyby czuli się gospodarzem, nie pozwoliliby na to, że w ciągu dwóch tygodni obserwujemy jak obumiera życie w Odrze. Reforma Wód Polskich dzisiaj śmierdzi, tak jak wiele reform, które PiS przeprowadził i ten smród dopiero będzie odczuwalny – mówi posłanka Urszula Pasławska

Nie ma wyspecjalizowanej służby, która byłaby skierowana do działań związanych z ratowaniem zagrożonych zwierząt, szczególnie ssaków i ptaków.

Tu trzeba tylko liczyć na fundacje, które społecznie działają, bo obecnie, niestety nie mamy takich instrumentów wypracowanych i z ubolewaniem należy stwierdzić, że to się odbywa na zasadzie dobrowolnej pracy ludzi dobrej woli, którzy ekologię czują – informuje Ryszard Mićko

Poseł Jarosław Rzepa zapowiedział, że sprawą zatrucia Odry, oprócz sejmowej komisji zajmie się także zachodniopomorski zespół parlamentarny.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio