Fala zanieczyszczonej wody w Odrze zbliża się do województwa Zachodniopomorskiego. Tony śniętych ryb wyłowiono już w województwach dolnośląskim i lubuskim. Wojewoda Zbigniew Bogucki apeluje o nie korzystanie z Odry w celach rekreacyjnych.
Wszystkie służby są cały czas w wysokim alercie. Moja rekomendacja jest taka, że, by powstrzymać się od korzystania z Odry w celach rekreacyjnych. Mowa tu o pływaniu, wchodzeniu do wody, wędkowaniu, spożywania złowionych ryb. Warto zarzucić aktywności na taki okres, jaki będzie to potrzebne, żeby uniknąć zagrożenia. Mówię o zagrożeniu nie stwierdzonym, ale ewentualnym – apeluje Zbigniew Bogucki, Wojewoda Zachodniopomorski
Marszałek Geblewicz domaga się przedstawienia rzetelnych informacji od instytucji rządowych.
Ktoś powiedział – Odra nam umarła – tego najbardziej się boję, żeby nam Odra nie umarła również na odcinku zachodniopomorskim. Jest to coś niebywałego, że po dwóch tygodniach, wciąż nie ustalono przyczyny tego skażenia. Jak na razie dopiero mamy pierwsze sygnały na Pomorzu Zachodnim, będę starał się monitorować wspólnie z Polskim Związkiem Wędkarskim, natomiast mam prawo oczekiwać od instytucji rządowych aktywnej pracy, rzetelnej informacji, ustalenia sprawców oraz przedstawienia opinii publicznej, jakie kroki, chociażby Wody Polskie zamierzają podjąć, żeby minimalizować skutki tej dramatycznej sytuacji – mówi Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa
Przyczyna skażenia Odry, nie jest znana do tej pory. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował: „Obecnie Odra badana jest codziennie. Aktualne wyniki nie potwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, na całym badanym odcinku rzeki obejmującym pięć województw”.
Foto: Twitter/@GoTracz