Tragedia w Szczecinie. Półtoraroczny chłopiec umarł z powodu przegrzania w samochodzie.
Według nieoficjalnych ustaleń matka dziecka pojechała zawieźć starsze dziecko do przedszkola, a potem pojechała do pracy. O tym, że malec został w samochodzie zorientowała się dopiero po godzinie 17, kiedy próbowała odebrać chłopca ze żłobka. Pomimo próby reanimacji nie udało się uratować chłopca.