We wtorek w Poznaniu doszło do zatrzymania na gorącym uczynku. Do mieszkanki Poznania zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta – Andrzeja Sokołowskiego.
78-letniej kobiecie przez telefon powiedział, że zajmuje się rozpracowywaniem grupy groźnych przestępców, którzy dokonują kradzieży pieniędzy z kont bankowych. Dodał, że pieniądze na rachunku bankowym tej kobiety są zagrożone, dlatego polecił jej, by ta pojechała do banku i jak najszybciej wypłaciła je.
Seniorka uwierzyła rozmówcy – zamówiła taksówkę a następnie pojechała do placówki bankowej. Mężczyzna z okolic Stargardu poinstruował ją, by ta wyrzuciła pieniądze w reklamówce przez okno, co też uczyniła.
Policja z Poznania zatrzymała w związku z tą sprawą dwie osoby – 27-latkę i 34-latka. Para na co dzień mieszka w okolicy Stargardu. Obecnie przebywają w areszcie, w który spędzą następne trzy miesiące.
Pieniądze w wysokości 50 tysięcy złotych z powrotem trafiły do właścicielki.
Foto: poznan.policja.gov.pl