W nocy przy ulicy Warzywnej w Karsiborze wybuchł pożar. Ogień zajął między innymi namiot wolnostojący. W środku też znajdował się koń. Zwierzę spłonęło żywcem.
Na miejscu zostały zadysponowane zastępy. Po przybyciu na miejsce okazało się, że jest to namiot budowlany o rozmiarach 10×20. W chwili przybycia namiot ten był już objęty w całości pożarem. Na miejscu sąsiednie budynki nie były zagrożone, nasze działania polegały przede wszystkim na podaniu wody, a następnie na dostaniu się do wnętrza namiotu.
– Mówi Mówi Marcin Kubas, oficer prasowy, Straży Pożarnej w Świnoujściu.
Po pierwszych pożarach mamy cały czas wzmożoną uwagę na to, co się dzieje. Szczególnie wyczulamy się na osoby, które kręcą się tutaj o dziwnych godzinach. Jak najbardziej udzielimy tutaj wszelkiej pomocy, jaka tylko będzie niezbędna. To już 3 pożar u nas na wyspie ostatnimi czasy, ale najbardziej tragiczny w skutkach, jest to bardzo niepokojące.
– Mówi Tomasz Olechwir, sołtys wyspy Karsibór.