Do kasy Urzędu Miejskiego wpłynął ponad milion złotych dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego. Placówka wyposażona jest w pięć wieloosobowych pokoi z łazienkami, a także świetlicę z aneksem kuchennym. W sumie przewidzianych zostało tam 49 miejsc noclegowych. Placówka otwarta w październiku była w Stargardzie niezbędna. To dlatego, że brak noclegowni był widoczną luką w lokalnym modelu wychodzenia z bezdomności.
– Jest ogrzewalnia dla osób bezdomnych. Są schroniska dla bezdomnych kobiet i mężczyzn, ale brakowało nam tego pośredniego etapu – mówi Maja Wacławczyk, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Miejskiego.
Koszt inwestycji wyniósł niemal 2 miliony 400 tysięcy złotych. Póki co noclegownia nie jest zapełniona w 100 procentach – to efekt stosunkowo wysokich temperatur za naszymi oknami.