W poniedziałkową noc, około godziny 23.00 do dyżurnego SM wpłynęło zgłoszenie o paleniu opon i bardzo dużym zadymieniu w szczecińskiej dzielnicy Pomorzany. Strażnicy miejscy otrzymali dokładne wskazówki co do lokalizacji i natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Kłęby czarnego, duszącego dymu spowijającego ulicę Nadbrzeżną były widoczne z daleka i wzbijały się nad garażami w okolicach Tamy Pomorzańskiej. Na miejscu, strażnicy ujrzeli ognisty krąg utworzony z misternie ułożonych kabli. Wypalanie otulin z tych przewodów miało spowodować odzyskanie cennego metalu do sprzedania na skupie złomu.
Sprawcami wypalania okazali się dwaj mężczyźni którzy przyjechali na miejsce samochodem, na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Jednak byli to obywatele naszego kraju, mało tego-naszego miasta, którzy pod osłoną nocy wypalając kable na odzysk liczyli na bezkarność.
Za termiczne przekształcanie odpadów obaj panowie zostali solidarnie ukarani mandatami, jak to w spółce bywa, bez ograniczonej odpowiedzialności. W sumie: 1000 zł. To najwyższe kary, przewidziane w postępowaniu mandatowym za nielegalną utylizację odpadów.
Foto: Straż Miejska Szczecin