Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, na koniec kwietnia 2021 r. istniało w Polsce nieco ponad 2,5 mln działalności gospodarczych prowadzonych przez osoby fizyczne. Doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor i rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu stwierdziła, że na Polskim Ładzie, stracą najbardziej przedsiębiorcy wykonujący jednoosobowe działalności gospodarcze.
Jeśli uwzględnić nową, wolną kwotę od podatku oraz podwyższony próg dla drugiej stawki podatkowej i co najważniejsze nową składkę zdrowotną, której już nie będziemy mogli odliczyć sobie od podatku, to już mamy pewność, że te zmiany mogą okazać się pozytywne dla około czterdziestu procent osób prowadzących działalność jako samozatrudnieni. Około sześćdziesiąt procent, a nawet pójdę dalej do 2/3, to będą niestety ofiary tego nowego rozwiązania. Również potrafimy wyliczyć przy jakim poziomie dochodów miesięcznych już przestaje się to opłacać. Mówimy o dochodzie na poziomie 6.000,- brutto miesięcznie. 6.001,- zł miesięcznie będzie powodowało, że już nas przenosi w grono osób, dla których te rozwiązania podatkowo-składkowe przestają być korzystne. W takiej sytuacji bardziej opłacalne byłoby być pracownikiem na umowę o pracę – mówi Aneta Zelek (Rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu)
Jak wyliczyli eksperci firmy Grant Thornton, na zmianach uwzględniających podniesienie kwoty wolnej, progu podatkowego oraz zniesieniu możliwości odliczania części składki zdrowotnej, zyskają jedynie ci prowadzący firmy, których miesięczne wynagrodzenie brutto wynosi maksymalnie 6 tys. zł. Zarabiający więcej zaczną tracić.