Chociaż punkty szczepień skarżą się, że szczepionek jest za mało, to są takie miejsca w regionie, gdzie szczepienia odbywają się sprawnie.
Jednym z nich jest szpital węzłowy w Świnoujściu. – Wiedzieliśmy na co się piszemy i jaką będziemy mieli rolę – mówi Dorota Konkolewska, prezes placówki.
Podaje się w jaki sposób tutaj tak przeorganizować pracę, aby ten personel medyczny również znalazł się do szczepień. Osoby w tym zakresie pracują tutaj i w soboty i w niedzielę, po to żeby każdemu, kto ewentualnie zgłosił do nas termin, który im odpowiadał, ale jednocześnie żeby nie dopuścić w żaden sposób aby szczepionka straciła swoją ważność, tak jak w przypadku Pfizera, jest to dosyć ważne, bo to 120 godzin od momentu rozmrożenia. Bardzo nam zależy na tym aby w sezonie mieć odporność populacyjną na poziomie 60% – wyjaśnia Dorota Konkolewska.
Prezes szpitala spodziewa się, że od kwietnia szczepienia powinny przyspieszyć. To jednak będzie zależało od dostaw szczepionek. Świnoujski szpital jest gotowy, aby wykonywać dziennie jeszcze więcej zastrzyków.
Słuchaj Rozmowy Dnia: