Po rozstaniu z mężem, sąd zadecydował, że ich dziecko pozostanie przy ojcu. Zdaniem kobiety, od tego czasu syn zaczął się dziwnie zachowywać. Jak wynika z relacji matki, dziecko na koniec spotkania panicznie bało się rozstania. Podczas jednej z wizyt, Katarzyna postanowiła na pozostawienie w domu dyktafonu. Urządzenie zarejestrowało, jak ojciec w niecenzuralny sposób, wielokrotnie zwraca się do malucha. Do czasu wyjaśnienia sprawy Kacper będzie przebywał z matką. – Na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Szczecinie, miejsce pobytu dziecka ustalono przy jego matce. To postanowienie nie jest prawomocne – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Ewa Obarek.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Nie przyznaje się jednak do winy.
– Nadzorowane jest postępowanie przygotowawcze o przestępstwo znęcania się psychicznego popełnione na szkodę małoletniego chłopca oraz znęcania psychicznego i fizycznego popełnione na szkodę jego matki. W toku tego postępowania, ojcu dziecka przedstawiono zarzuty i wykonano czynności procesowe. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień – dodaje prokurator.
Prokuratura chciała, aby mężczyzna na czas trwania postępowania trafił do aresztu. Sąd jednak wniosek o zastosowanie takiego środka zapobiegawczego odrzucił. Śledczy zapowiedzieli wniesienie zażalenia od tej decyzji.