Informację taką przedstawiła członkom wspólnoty mieszkaniowej prezes Goleniowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Magdalena Miklaszewska. Co gorsza, okazuje się, że ani gmina, ani GTBS nie mogą udzielić niskooprocentowanej pożyczki, cała kwotę musieliby więc zdobyć sami lokatorzy, z których wielu to ludzie niezbyt majętni. A na to nie są gotowi.
– Tyle czasu mamy podwyżki, niech zobaczy jak się w takim bloku mieszka – powiedziała nam jedna z mieszkanek bloku, chcąca zachować anonimowość.
Większość mieszkańców bloku uznało póki co, że koszty remontu są nie do przyjęcia. Decyzja jednak zapaść musi szybko, w przeciwnym razie bowiem GTBS będzie musiał o sprawie powiadomić nadzór budowlany. A to, jak informuje Magdalena Miklaszewska, może się wiązać z bardzo poważnymi konsekwencjami.
– Mamy tylko nadzieję, że to będzie forma nakazu wykonania tych robót w jakimś określonym czasie i będziemy jeszcze mieli czas na rozmowy ze wspólnotą, a nie od razu PINB podejmie decyzję o wyłączeniu budynku z użytkowania – twierdzi Miklaszewska.
Kolejne spotkanie w tej sprawie powinno się odbyć pod koniec stycznia.
Paweł Palica