Świt Szczecin jeszcze w grudniu cieszył się z tego, że po 12 latach walki, w końcu doczeka się modernizacji stadionu. Radni Szczecina zmienili zdanie, a dla drugoligowego klubu może to oznaczać koniec na centralnym szczeblu rozgrywek.
Świt od lat walczy o modernizację infrastruktury. Sukcesy i postęp sportowy już dawno przegonił postęp infrastrukturalny.
Po 12 latach walki klub w końcu otrzymał obietnice modernizacji starego obiektu przy Stołczyńskiej. Nowy obiekt miał spełniać warunki licencyjne na grę na szczeblu centralnym. Obecnie Świt występuję w II lidze. Licencje otrzymał warunkowo, bo miasto… podpisało dokumenty, które potwierdzały chęć modernizacji obiektu.
Okazało się, ze radni oszukali nie tylko Świt, ale także PZPN. Zdecydowali się zmienić plany i zamiast modernizacji stadionu, powstanie 6 nowych boisk w Szczecinie.
„Zabrano nam dziś nasze marzenia i mimo, że od wielu lat zmagamy się z przeciwnościami, które staramy się przezwyciężać, to dziś jest nam bardzo ciężko…” -czytamy w komunikacie klubu.
Dyrektor sportowy Świtu, Szymon Kufel przyznaje, że to duży cios dla klubu, jak i całego Skolwina.
Władze klubu liczą na to, że jednak uda się znaleźć rozwiązanie i Świt będzie mógł grać na swoim stadionie.
A co jeśli tak się nie stanie?
Problem w tym, że Świtu nie stać na wynajem stadionu Pogoni Szczecin. Wyjazdy do Kołobrzegu, nawet jeśli tamtejsze władze wyrażą zgodę, wydają się absurdalnym rozwiązaniem.
Za zmianą w budżecie byli posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Fot. Świt Szczecin