Poszukujemy źródła zakażenia – mówi stargardzki sanepid. Chodzi o podejrzenie zachorowania na cholerę

Trwa dochodzenie epidemiologiczne – to może trochę potrwać. Chodzi o podejrzenie zachorowania na cholerę. Służby muszą potwierdzić przypadek.

Więcej mówi dyrektor sanepidu ze Stargardu Irena Agata Łucka:

„Dochodzenie epidemiologiczne trwa, poszukujemy źródła zakażenia, to po prostu potrwa, każde dochodzenie nawet kryminalistyczne trwa nie raz kilka dni a nawet i kilka miesięcy, myślę, że w naszym przypadku będzie to kilka dni z jednej strony, z drugiej próbki od pacjentki także są teraz poddane badaniom, na wykrycie i  określenie szczepu bakterii cholery”

W szpitalu w Stargardzie wstrzymano przyjęcia i odwiedziny pacjentów na oddziale chorób wewnętrznych.