Nawet ostatnie, nieco wilgotniejsze dni nie dają nadziei na większy wysyp grzybów. To dlatego, że noce są już zbyt chłodne. – Grzybnia potrzebuje od 2 do 3 tygodnia na rozwój. Kolejnym warunkiem są cieplejsze noce – tłumaczy Jacek Sidorko z Nadleśnictwa Kliniska.
Gdzie w naszym regionie najlepiej jeździć na grzyby? Tutaj leśnik poleca przede wszystkim lasy w bliskim sąsiedztwie ‘Chociwelki’ – Takim terenem jest obszar pomiędzy drogą wojewódzką numer 142, a krajową “trójką” – to jest nasz główny kompleks sosnowy. Grzyby pojawiają się także często w miejscach, w których do tej pory ich nie było – dodaje Sidorko.
Przy odrobinie szczęścia w zachodniopomorskich lasach powinniście spotkać prawdziwki, borowiki, podgrzybki, maślaki, i kurki.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: